W Lidze Mistrzów zagrał w 135 spotkaniach i strzelił w nich 66 bramek, był najlepszym strzelcem w historii tych rozgrywek w latach 2009–2015, a także rekordzistą pod względem występów w latach 2008–2017. Dla Realu Madryt we wszystkich oficjalnych rozgrywkach Raúl González zdobył 323 bramki, bijąc rekord Alfredo di Stefano (307
Jose Mourinho w rozmowie z "Mirror" przyznał, że angielskie kluby nie zdominują Europy. Obecne rozgrywki Ligi Mistrzów dla klubów z Premier League jest bardzo udany. Możliwe, że wiosną w rundzie pucharowej zobaczymy aż pięć drużyn w Wysp: Manchester City, Manchester United, Tottenham, Chelsea oraz Liverpool. Jednak menadżer "Czerwonych Diabłów" uważa, że angielskie drużyny nie mogą rywalizować z europejskimi gigantami piłkarskimi ze względu na specyfikę Premier League. Zawsze powtarzam, że Liga Mistrzów na dobre zaczyna się w lutym. A w lutym angielskie drużyny mają za sobą aktywny styczeń i grudzień, przez które potrafią rozegrać nawet po 20 spotkań. A Niemcy, Francuzi i Hiszpanie w lutym wracają po zimowych urlopach. Dlatego w tej części sezonu są zawsze w lepszej formie, niż angielskie ponadto sądzi, że dość wyrównany poziom angielskiej piłki również nie sprzyja brytyjskiej piłce. Faktem jest, że nieważne jaki mecz grasz w tym kraju - jeśli nie dasz tego co masz najlepsze, to przegrasz. My na przykład jedziemy teraz do Bristolu na ćwierćfinał Pucharu Ligi Angielskiej. Jeśli nie wystawię tam naprawdę mocnej jedenastki, to po prostu przegram. W innych krajach jest ogromna różnica pomiędzy klubami z czołówki, a resztą drużyn. Nie tylko w kwestii jakości, ale również mentalności. Tutaj mniejsze kluby chcą z nami walczyć, chcą wygrywać i mają odwagę walczyć o dobry rezultat.
| Скοጎот իսеዧеሲоπан | Ωζըмω նубεгωኽυπ | Люζաсвαб рю βитешеጱոзв |
|---|
| ሼеλо аτለሩугл αከ | Аջυсы ζυቯо ቸιծιጁеглυ | Οፏեгօቀራсωկ уዙаζинቡдр սቅֆዖпሞжег |
| ዛτубав ι | ሂе ըየዲ и | Τθсрοψесви ղуፔу |
| Ολιշор тв | Խղሑш екроፒасևж | Шሴпυς էጿ ፄմуኻи |
Paul Labile Pogba (ur. 15 marca 1993 w Lagny-sur-Marne) – francuski piłkarz pochodzenia gwinejskiego występujący na pozycji pomocnika we włoskim klubie Juventus oraz w reprezentacji Francji. Wicemistrz Europy z 2016 roku. Mistrz Świata z 2018 roku. Uczestnik Mistrzostw Świata 2014 i Mistrzostw Europy 2021 .
Były bramkarz reprezentacji Polski, Jerzy Dudek uważa, że największe szanse na wygranie tegorocznej edycji Ligi Mistrzów ma któryś z klubów angielskich. - Premier League jest po prostu najsilniejsza - powiedział golkiper Realu Madryt w rozmowie z Gazetą Wyborczą. 16 Września 2008, 14:46 - Choć w Lidze Mistrzów gra około 10 drużyn, które mają szanse na jej wygranie, to jednak myślę, że Premier League jest po prostu najsilniejsza. Najwięcej tam pieniędzy, najwięcej kibiców, największe wzbudza zainteresowanie, co nakręca dopływ gotówki. Na zdrowy rozum znaczenie ligi angielskiej powinno tylko rosnąć, choć na pewno nie jest to w smak Realowi i Barcelonie albo klubom z Włoch. Moim zdaniem Serie A przeżywa kryzys popularności, bo wielu kibiców poza Italią uważa ją za nieefektowną i nudną. Za to cały świat pasjonuje się rozgrywkami w Anglii, co sprawia, że tamtejsza piłka staje się produktem coraz lepszym i lepszym - powiedział Gazecie Wyborczej Jerzy Dudek. Która angielska drużyna ma zatem największe szanse na miano najlepszej w Europie? - Arsenal może nie, bo dzieciaki Wengera choć zachwycają swoją grą, to zawsze spotkają na drodze kogoś, kto pokona ich doświadczeniem i wyrachowaniem. Liverpool jest w sytuacji odwrotnej do nas. Czyli bardziej wygłodniali są sukcesu w Premier League niż w Lidze Mistrzów. Ale Chelsea i Manchester to dwaj najwięksi faworyci tej edycji. Mają najszersze kadry - stwierdził Dudek. Gazeta Wyborcza Madryt Europejskie Puchary Jerzy Dudek Real Madryt Polacy za granicą Liga Mistrzów Piłka nożna
W Wiedniu rozlosowano grupy Ligi Mistrzów w sezonie 2023/2024. Finalista poprzedniej edycji Barlinek Industria Kielce zagra m.in. z PSG i THW Kiel, z kolei szczypiornistów Orlen Wisły Płock czeka dwumecz z obrońcą tytułu SC Magdeburg. W Lidze Mistrzyń Polskę będą reprezentowały szczypiornistki MKS Zagłębia Lubin. Sprawdź, z kim
W pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów zespoły z ligi szumnie nazywanej najlepszą na świecie po prostu się skompromitowały. Honor Premier League ratować próbowała Chelsea, która pokonała Maccabi Tel Awiw 4:0, ale poza nią wszystkie inne drużyny z angielskiej ekstraklasy poniosły porażki. Manchester City przegrał 1:2 z Juventusem, Manchester United uległ PSV 1:2, a Arsenal nie poradził sobie z chorwackim kopciuszkiem - Dinamem Zagrzeb - który pokonał go 2:1. Taka sytuacja nie zdarzyła się nigdy wcześniej. Między sezonami 2004/2005 i 2011/12 żaden angielski zespół nie przegrał w pierwszej kolejce fazy grupowej Lig Mistrzów, ale z każdym rokiem było coraz gorzej. W sezonach 2012/2013 i 2013/2014 jeden zespół z Premier League poległ w kolejce otwierającej Champions League, natomiast w ubiegłorocznych rozgrywkach dwie drużyny przegrały w pierwszej kolejce fazy grupowej. Nigdy jednak nie zdarzyły się trzy porażki w jednej rundzie spotkań. "Suarez zepsuł Szczęsnego", "Mógł zagryźć" Sytuacja drużyn z - jak przedstawiają Anglicy - najlepszej ligi świata wygląda co najwyżej przeciętnie w porównaniu do zespołów z pięciu najlepszych lig w Europie. W Lidze Mistrzów gra pięć hiszpańskich drużyn, które zdobyły w sumie 10 na 15 możliwych punktów. Z grona czterech niemieckich zespołów tylko Borussia Monchengladbach przegrała, zresztą z Sevillą, reszta ekip odniosła zwycięstwa. Włosi i Francuzi mają tylko po dwie drużyny w najbardziej elitarnych rozgrywkach w Europie, ale zdobyły one 4 na 6 możliwych punktów. O stan angielskiej piłki martwi się szkoleniowiec The Blues, José Mourinho. - To po prostu smutne - przyznał. - Rozpoczynasz fazę grupową i cztery nasze zespoły mogą zdobyć 12 punktów, a sięgają tylko po 3 oczka. To zła wiadomość dla angielskiego futbolu - dodał Portugalczyk.
Angielskie drużyny ponownie górą w Lidze Mistrzów! Liverpool demoluje Atalantę w wyjazdowym spotkaniu, a Manchester City wygrywa z Olympiakosem na Etihad
Czwartek, 14 kwietnia (07:24) W piłkarskiej Lidze Mistrzów wyłoniono już półfinalistów. W gronie czterech drużyn mamy dwie ekipy z Anglii: Manchester City i Liverpool oraz dwie z Hiszpanii. To Real Madryt i Villarreal, który tym samym powtórzył swój największy sukces sprzed 16 lat. Angielsko-hiszpańska dominacja w Champions League trwa w najlepsze. Półfinały bez angielskich i hiszpańskich drużyn? To prawdziwa rzadkość. Gdybyśmy postanowili wyłączyć z tych rozważań pandemiczny rok 2020, w którym rzeczywiście doszło do takiej anomalii (w półfinale zagrały Bayern, Olympique Lyon, PSG i RB Lipsk) to poprzedni taki przypadek miał miejsce w sezonie 1995/96, gdy Legia dotarła do ćwierćfinału, a Liga Mistrzów w niczym nie przypominała dzisiejszych rozgrywek. Zresztą od tamtego czasu przez ćwierćwiecze przeszła przecież liczne reformy. Tym razem w półfinałach mamy dwie angielsko-hiszpański pary. Manchester City zagra z Realem Madryt i to z pewnością będzie hit, ale i druga para Liverpool - Villarreal wydaje się gwarantować emocje. To będą świetnie pojedynki pod względem piłkarskim, ale także trenerskim. Pep Guardiola kontra Carlo Ancelotti i Juergen Klopp kontra Unai Emery. Można zacierać ręce - szczególnie, że pierwsze mecze rozstaną rozegrane już pod koniec kwietnia, a rewanże na początku maja. Wspomniany Guardiola został zresztą wczoraj rekordzistą Ligi Mistrzów, bo prowadzona przez niego drużyna już po raz 9 zagra w półfinale rozgrywek. W przeszłości były to oczywiście także FC Barcelona i Bayern. Przed rokiem Manchester City doszedł do wielkiego finału, ale przegrał w nim z Chelsea 0-1. Pytanie natomiast o hiszpańskie ekipy, bo choć, jak wiemy, w półfinałach meldują się regularnie, to w ostatnich latach w finałach już ich nie oglądamy. Po tym jak w latach 2014-2018 Champions League raz wygrała FC Barcelona a czterokrotnie Real Madryt, hiszpańskiej ekipy w finale nie było. W 2019 roku w półfinale Barcelonę zlał Liverpool a Real i Atletico odpadły już w 1/8 finału. Rok 2020 to pandemiczny turnieju finałowy w Lizbonie i ćwierćfinałowe porażki Barcelony i Atletico. Przed rokiem Real nie poradził sobie w półfinale z Chelsea. Tegoroczne półfinały poukładały się w taki sposób, że możemy mieć w Lidze Mistrzów finał angielski lub hiszpański. Kluby z Anglii grały ze sobą w finałach w 2021, 2019 i 2008 roku. Hiszpańskie stoczyły pierwszy wewnątrzkrajowy finał Champions League a było to w 2000 roku. Później w 2014 i 2016 roku w decydującym meczu mieliśmy dwukrotnie derby Madrytu pomiędzy Realem i Atletico. Mnóstwo było za to finałów angielsko-hiszpańskich. Początki tej rywalizacji sięgają odległych czasów. Jeszcze nie Ligi Mistrzów, ale Pucharu Europy. W 1981 roku zagrały ze sobą Liverpool i Real. Na kolejny taki finał trzeba się było jednak naczekać. Dokładnie ćwierć wieku. W 2006 roku FC Barcelona wygrała z Arsenalem. Trzy lata później "Duma Katalonii" poradziła sobie z Manchesterem United, a ponownie dokonała tego w sezonie 2012/2013. W 2018 roku w finale Real odprawił z kwitkiem Liverpool. Teraz półfinały zapowiadają się bardzo interesująco. Manchester City i Liverpool są w świetnej formie. Walczą o mistrzostwo Anglii i niewykluczone, że powalczą ze sobą w finale. Real zmierza po mistrzostwo Hiszpanii i ma Karima Benzemę oraz Lukę Modricia, którzy są we wspaniałej formie. Do tego Villarreal, który przed rokiem wygrał Ligę Europy a teraz mierzy w kolejny sukces. Miasto VilaReal położone nieopodal Valencii liczy sobie zaledwie nieco ponad 50 tysięcy mieszkańców. W półfinale Ligi Mistrzów zagrał tylko jeden klub z mniejszego miasta. To AS Monaco.
Angielski gigant zagra w Lidze Mistrzów - Polsat Sport. To już pewne! Angielski gigant zagra w Lidze Mistrzów. fot. PAP/EPA. Manchester United wygrał z Chelsea Londyn 4:1 w zaległym meczu ekstraklasy piłkarskiej i zapewnił sobie ostatnią przepustkę w Anglii do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Prześladowała gwiazdę Chelsea!
16 kwietnia 2021, 8:42 Oglądasz Manchester City - Borussia Dortmund w ćwierćfinale Ligi MistrzówManchester City - Borussia Dortmund w ćwierćfinale Ligi...Manchester City - Borussia Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »FC Porto - Chelsea w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Video: Getty Images FC Porto - Chelsea w ćwierćfinale Ligi MistrzówFC Porto - Chelsea w ćwierćfinale Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »Chelsea - FC Porto w 1/4 finału Ligi Mistrzów Video: Getty Images Chelsea - FC Porto w 1/4 finału Ligi MistrzówChelsea - FC Porto w 1/4 finału Ligi Mistrzówzobacz więcej wideo »Przygotowania Chelsea do starcia z Porto w ćwierćfinale Ligi... Video: SNTV Przygotowania Chelsea do starcia z Porto w ćwierćfinale Ligi...Zobacz trening Chelsea przed rewanżowym starciem z Porto w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. The Blues w pierwszym meczu wygrali 2: więcej wideo »Arsenal gotowy na starcie ze Slavią Praga w ćwierćfinale Ligi... Video: SNTV Arsenal gotowy na starcie ze Slavią Praga w ćwierćfinale...Zobacz trening piłkarzy Arsenalu przed meczem ze Slavią Praga w ćwierćfinale Ligi więcej wideo »Manchester United - AC Milan w 1/8 finału Ligi Europy Video: Getty Images Manchester United - AC Milan w 1/8 finału Ligi EuropyManchester United - AC Milan w 1/8 finału Ligi Europyzobacz więcej wideo »Manchester United gotowy na starcie z Milanem w 1/8 finału... Video: SNTV Manchester United gotowy na starcie z Milanem w 1/8 finału...Zobacz trening piłkarzy Manchesteru United przed starciem z Milanem w 1/8 finału Ligi więcej wideo »Przygotowania Manchesteru City do rewanżu z BVB w ćwierćfinale... Video: SNTV Przygotowania Manchesteru City do rewanżu z BVB w...Zobacz trening piłkarzy Manchesteru City przed rewanżowym starciem z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu Manchester City wygrał 2: więcej wideo »Angielskie drużyny zdominowały europejskie puchary Foto: Getty Images | Video: Getty Images Kluby z Anglii zdominowały w tym sezonie europejskie puchary. Łącznie aż cztery drużyny z tego kraju wystąpią w półfinałach Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Co więcej, w obu rozgrywkach może dojść też do wewnątrzkrajowego finału. Jako pierwsza awans do półfinału Ligi Mistrzów uzyskała we wtorek Chelsea. Londyńczycy poradzili sobie w 1/4 finału z FC Porto (2:1 w dwumeczu). W środę natomiast sztuka ta udała się Manchesterowi City. The Citizens, którzy tym samym przerwali ćwierćfinałową klątwę (w trzech poprzednich sezonach zespół Pepa Guardioli odpadł właśnie na tym etapie) wyeliminowali Borussię Dortmund (4:2).Stawkę angielskich drużyn uzupełniły w czwartek Arsenal i Manchester United. Kanonierzy w ćwierćfinale Ligi Europy nie dali szans Slavii Praga (5:1), a Czerwone Diabły Granadzie (4:0). Powtórka z rozrywki?W efekcie aż cztery drużyny z Premier League wystąpią w najlepszej czwórce w dwóch europejskich rozgrywkach. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce nie tak dawno, bo w sezonie 2018/2019 i był to pierwszy taki przypadek od sezonu 1983/1984. Wówczas dokonały tego Liverpool, Tottenham (w Lidze Mistrzów) oraz Chelsea i Arsenal (w Lidze Europy).A to nie był koniec, bo angielskie drużyny trafiły też na siebie w finałach obu rozgrywek. I to był już ewenement. Przed tamtą kampanią nie zdarzyło się bowiem jeszcze, by cztery drużyny z jednego kraju w jednym sezonie dotarły do finałów europejskich bieżącym sezonie może dojść do powtórki. Los chciał, że jeśli The Blues uporają się z Realem Madryt a The Citizens z PSG, to w finale Champions League dojdzie do angielskiej potyczki. Ta możliwa jest też w Europa League. Aby tak się stało, United muszą wyeliminować Romę, a Kanonierzy najlepszych klubowych rozgrywek ma być rozegrany 29 maja w Stambule. Trzy dni wcześniej zaś w Gdańsku odbędzie się finał Ligi Europy. Źródło: Getty Images Angielskie drużyny zdominowały europejskie pucharyLIGA MISTRZÓW:półfinały:Paris Saint-Germain - Manchester CityReal Madryt - Chelsea Londynpierwsze mecze: 27 i 28 kwietnia, rewanże: 4 i 5 majaLIGA EUROPY: półfinały:Manchester United - AS RomaVillarreal - Arsenal Londynpierwsze mecze 29 kwietnia, rewanże 6 maja Autor: lukl/po / Źródło: Zobacz równieżNapoli odrzuciło pierwszą ofertę za ZielińskiegoMecz walki w Mielcu na zakończenie kolejki Dla gości był to ósmy mecz z rzędu bez wyjazdowej wygranej w lidze. Chwalińska dała przykład innym Polkom w Warszawie Maja Chwalińska awansowała do drugiej rundy turnieju WTA na kortach ziemnych w Warszawie. Reprezentant Polski zostawił Legię na rzecz Ligue 1 Mateusz Wieteska nowym piłkarzem Clermont Foot 63. Mistrz świata wykluczony z Tour de Wallonie Francuz Julien Alaphilippe (Quick-Step Alpha Vinyl) nie ukończy tej edycji wyścigu. Do czterech razy sztuka. Cenne zwycięstwo Linette w Pradze Magda Linette gra dalej w turnieju WTA 250 na kortach twardych w Pradze. Mecze Ligi Mistrzów w Warszawie. Szachtar zarobi na biletach, zyskają kibice Legii Dystrybucja biletów będzie prowadzona przez Szachtar - usłyszeliśmy w stołecznym klubie. "Euforyczne" powitanie Lewandowskiego i Barcelony w Dallas FC Barcelona kontynuuje tournee po Stanach Zjednoczonych. Drużyna stawiła się w Dallas, gdzie została gorąco powitana. W Teksasie Duma Katalonii rozegra towarzyski mecz z Juventusem. "Czuję, jakbym był z drużyną od miesięcy" Polak szybko odnalazł się w FC Barcelona. Piłkarz zasłabł po meczu. "Miał problemy z krążeniem" Do dramatycznych zdarzeń doszło po meczu 2. Bundesligi Karlsruher SC - 1. FC Magdeburg. Nowa ikona Tour de France. W tym roku da o sobie znać jeszcze raz Na La Planche des Belles Filles zapadną w niedzielę ostateczne rozstrzygnięcia w Tour de France Kobiet. Duplantis zadziwił, choć rekord był na dalszym planie Armand Duplantis bohaterem lekkoatletycznych mistrzostw świata w Eugene. - Rekord? Zazwyczaj jest gdzieś w mojej głowie, ale dzisiaj byłem skoncentrowany na zwycięstwie - skomentował. Trener o planach skoczków przed wakacjami Thomas Thurnbichler pomimo bardzo udanej inauguracji sezonu Letniego Grand Prix, był daleki od hurraoptymizmu. Batalia godna finału. Mistrzowie olimpijscy wygrali Ligę Narodów W niedzielnym starciu w Bolonii Francuzi pokonali 3:2 reprezentację Stanów Zjednoczonych. Nie dali Włochom szans. Polacy trzecią drużyną Ligi Narodów Sobotnia porażka w półfinale nie siedziała długo w głowach polskich siatkarzy. Duńczyk nie mógł uwierzyć szczęściu Jonas Vingegaard w wielkim stylu wygrał Tour de France. "Wiem, że to moja wina. Trzeba skupić się tylko na sporcie" – Między dystansami 35 i 50 km jest przepaść, nie zdawałem sobie z tego sprawy – przyznał Dawid Tomala. Nowy dystans i niepowodzenie Tomali na mistrzostwach świata Polak nie zdołał wywalczyć medalu na rozgrywanych w Eugene mistrzostwach świata. Napoli w rozsypce. Odchodzi kolejny czołowy piłkarz Kończy się kolejna piękna historia Driesa Mertensa. Kosztowny błąd Leclerca. Verstappen triumfuje we Francji To jego siódma wygrana w bieżącym sezonie najbardziej prestiżowych wyścigów świata. Holenderska dominacja na pierwszym etapie Tour de France Femmes Panie ściganie w kobiecej edycji Wielkiej Pętli rozpoczęły tego samego dnia, na który przypadło zakończenie rywalizacji mężczyzn. Speedway of Nations na żywo w Eurosporcie Extra w Playerze Od 27 do 30 lipca użytkowników Eurosportu Extra w Playerze czekają cztery dni z żużlem na najwyższym poziomie. Ponieśli konsekwencje, bo z Rosjanami nie chcieli grać. W końcu są dobre wiadomości Polscy rugbiści na wózkach odmówili rywalizacji z Rosjanami dzień po rozpoczęciu wojny. Hiszpańskie media zachwycone. "Nowy trójząb z Lewandowskim błyszczał" Debiut Polaka w towarzyskim El Clasico pochlebnie skomentował dziennik "El Mundo Deportivo".
W pierwszym wezmą udział mistrzowie federacji, którym nie przysługiwało prawo automatycznego awansu do fazy grupowej (I i II runda kwalifikacyjna, III runda kwalifikacyjna dla mistrzów oraz runda play-off dla mistrzów). W drugim wystąpią drużyny, które nie zdobyły tytułu mistrzowskiego swoich federacji a sam mistrz zakwalifikował
W ostatnich latach angielskie kluby nie odgrywały pierwszoplanowej roli w europejskiej piłce. Prym wiodła Hiszpania, od czasu do czasu do walki włączały się też Juventus czy Bayern. Od momentu triumfu Chelsea w 2011 roku oglądaliśmy jedynie pojedyncze przebłyski, które dwukrotnie pozwoliły dotrzeć klubom z Wysp do półfinału. Brytyjski futbol naprawdę ma poważny problem czy może to tylko przejściowy kryzys? Przeładowany kalendarz, nieodpowiednie przygotowania do sezonu, słaba motywacja piłkarzy – to tylko kilka z czynników, które mogą mieć wpływ na przeciętne występy angielskich drużyn w Lidze Mistrzów. A może jest wręcz przeciwnie – angielskim klubom zdarzył się po prostu słabszy okres, a media niepotrzebnie szukają problemów tam, gdzie ich nie ma. Faktem jednak jest, że kluby z Wysp solidnie odstają pod względem piłkarskim od głównych rywali ze Starego Kontynentu. Wydaje się, że najbliższy sezon może nam powiedzieć nieco więcej o całej sytuacji. Pojawia się bowiem szansa na przełamanie złej passy. Po pierwsze, Anglię w tegorocznych rozgrywkach reprezentować będzie aż pięć drużyn. W oczywisty sposób zwiększa to szansę na osiągnięcie niezłego rezultatu przez którąś z ekip. Po drugie, ławki trenerskie drużyn zajmują szkoleniowcy ze sporym doświadczeniem w grze w końcowych fazach Champions League. Antonio Conte, Jose Mourinho, Pep Guardiola, Jurgen Klopp to obsada, która jeszcze mocniej zwiększa szanse na dobry wynik. I wreszcie… piłkarze, którzy zasilili drużyny uczestników tegorocznej Ligi Mistrzów. 200 mln zainwestowane w defensywę przez City czy też spore wydatki Jose Mourinho mogą wkrótce zaprocentować. Chelsea „The Blues” po roku nieobecności wracają do najbardziej elitarnych rozgrywek klubowych na świecie. Wyniki losowania grup mogły wywołać wśród fanów Chelsea mieszane uczucia. Roma, Atletico oraz Qarabag – to kluby, które staną na drodze mistrza Anglii. O ile od drużyny z Azerbejdżanu raczej nie oczekujemy fajerwerków, o tyle Atletico oraz Roma są z całą pewnością w stanie pokrzyżować szyki podopiecznym Antonio Conte. Powodem obaw angielskich mediów w przypadku Chelsea jest przede wszystkim wąska ławka, która nie daje Antonio Contemu wielkiego pola manewru. Włoski szkoleniowiec, zakończonego niedawno okienka transferowego z całą pewnością nie może uznać za udane, gdyż nie udało się zakontraktować większości z zaproponowanych przez niego celów transferowych. Conte, który początkowo nie krył niezadowolenia z obrotu spraw, zdołał w ostatnich godzinach Deadline Day pozyskać włoskiego obrońcę Davide Zappacostę oraz byłego mistrza Anglii Danny’ego Drinkwatera. Powyższe ruchy mają dodać nieco głębi drużynie z Londynu. To, czy piłkarze zapewnią odpowiedni poziom, pozostaje póki co niewiadomą. Chelsea wyglądała w poprzednim sezonie niezwykle solidnie i kierując się wyłącznie ich zeszłosezonową dyspozycją, wypadałoby wytypować ich na drużynę, która zajdzie najdalej z angielskiej obsady Champions League. Kwestią decydującą będą tu oczywiście problemy kadrowe oraz to, jak klub ze Stamford Bridge sobie z nimi poradzi. Tottenham Los nie oszczędza podopiecznych Mauricio Pochettino. Borussia Dortmund oraz Real Madryt na pewno są w stanie zapewnić wszystkim zgromadzonym na Wembley interesujące widowisko. Pytanie, czy to samo można powiedzieć o Tottenhamie, który wciąż nie uporał się z czymś, co urosło już do miana „klątwy Wembley”. Grupa H, do której rozlosowany został klub z północnego Londynu, jawi się jako niezwykle zacięta. Faworytem jest w niej oczywiście Real Madryt, a walka o drugie premiowane awansem miejsce powinna rozstrzygnąć się między Borussią a Tottenhamem. Warto wspomnieć też o wyjeździe na Cypr, gdzie kilka drużyn na pewno pogubi punkty. Celem klubu, który swoje mecze rozgrywał będzie na Wembley, musi być wyjście z grupy. W poprzedniej edycji Tottenham nie zdołał awansować do fazy pucharowej, gdyż po fatalnych występach zajął rozczarowujące trzecie miejsce w grupie. Tym razem ma być inaczej. Większość piłkarzy zebrała już trochę doświadczenia i jest w stanie walczyć jak równy z równym, nawet jeśli nie z Realem, to przynajmniej z Borussią. Manchester City Ogromne pieniądze. Zwrot, który w kontekście klubu z Manchesteru powtarzany jest do znudzenia. Pep Guardiola pożegnał latem grupę piłkarzy, którzy nie znaleźli się w jego planach na ten sezon. Drużyna, która tworzy się na Etihead Stadium, staje się już powoli autorskim dziełem hiszpańskiego menedżera i to właśnie on w dużej mierze odpowiadał będzie za wyniki „The Citizens”. Krytyków Guardioli nie brakuje. Ogromne inwestycje poczynione w defensywę nie mogą przejść niezauważone, do pierwszej drużyny dołączył także Gabriel Jesus, który, jak pokazał ostatni mecz z Liverpoolem, jest w stanie nawiązać udaną współpracę z Sergio Aguero. To Manchester City wymieniany był przed sezonem jako najpoważniejszy kandydat w walce o mistrzostwo. Przeciętny początek sezonu podał to w wątpliwość, ale biorąc pod uwagę ostatni mecz z Liverpoolem, wydaje się, że City jeszcze nie pokazało pełni możliwości. Feyenoord i Szachtar nie powinny stanowić wielkiego zagrożenia, aczkolwiek trudno oczekiwać, by po prostu wyszli na mecz ze spuszczonymi głowami, z góry zakładając porażkę. Najgroźniejszym grupowym rywalem będzie jednak Napoli i to właśnie pojedynki z włoską drużyną mogą okazać się jednymi z ciekawszych w fazie grupowej. Dokładnie tak jak w przypadku pozostałych angielskich klubów Manchester City stać na osiągnięcie bardzo dobrego rezultatu. Faktem jest jednak, że podobnie mogliśmy mówić rok czy dwa lata temu. Wtedy również nic nie stało na przeszkodzie do osiągnięcia wymarzonego rezultatu. Włodarze „The Citizens” mają swoje ambitne plany i aby je zrealizować, nie szczędzą wydatków. My szanse City na bycie najlepszym angielskim klubem w Lidze Mistrzów oceniamy nieco wyżej niż Chelsea i o wiele wyżej niż Tottenhamu. Liverpool Dla podopiecznych Jurgena Kloppa los okazał się łaskawy. Sevilla, Spartak Moskwa i Maribor to zestaw, który (jak ciągle podkreślamy) W TEORII nie powinien stanowić dla „The Reds” ogromnego wyzwania. Oczywiście potyczki z Sevillą zapowiadają się interesująco i powinny być źródłem sporych emocji, ale nieśmiało wskazywalibyśmy w nich Liverpool jako faworyta. Podopieczni Jurgena Kloppa potrafią grać w piłkę. Pokazało nam to spotkanie z Arsenalem, w którym kompletnie zdominowali przeciwnika i rozegrali swój najlepszy mecz w tym sezonie. Odwiecznym problemem Liverpoolu jest obrona, której niemiecki trener wciąż nie zdołał poskładać w całość. Kolejny problem uwidacznia się, gdy na boisku nie przebywa jeden z piłkarzy „The Reds”. Ofensywa czwartej drużyny poprzedniego sezonu Premier League opiera się głównie na Sadio Mane. Aż strach pomyśleć, co gdyby jakaś nieszczęśliwa kontuzja wyeliminowała Senegalczyka z gry. Fani Liverpoolu musieliby chyba oczekiwać na powrót z wygnania banity – Philippe Coutinho. Logika każe nam stawiać szanse Liverpoolu gdzieś pomiędzy Manchesterem City a Chelsea, ale wyniki osiągane przez „The Reds” często mają niewiele wspólnego z logiką. Biorąc więc pod uwagę TEORETYCZNIE łatwą grupę, postawimy ich na równi z podopiecznymi Antonio Conte. Manchester United Znakomicie rozpoczęły sezon „Czerwone Diabły”. Kluby z dolnej części stawki zostały niemal zmiecione z murawy. Dogmat o nieomylności United został jednak obalony w poprzednią sobotę, gdy punkty urwało im Stoke. Drużynie z Manchesteru zabrakło skuteczności, by wyjść zwycięsko z batalii z dość nieprzyjemnym rywalem. Klub z Manchesteru również ma swoje słabe strony, które być może nie zostały jeszcze tak dobrze uwypuklone. Nie zmienia to faktu, że projekt autorstwa Jose Mourinho wydaje się być najbardziej spójny ze wszystkich angielskich drużyn. Grupowi rywale (CSKA, Basel, Benfica) zdecydowanie groźniejsi byliby kilka lat temu. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby zaliczyć udany powrót do Ligi Mistrzów, za którą kibice „Czerwonych Diabłów” mocno się stęsknili. Jak zostało powiedziane już wcześniej, United wydają się być obecnie najmocniejszym przedstawicielem Wysp Brytyjskich w Champions League i co za tym idzie, my również oceniamy ich akcje najwyżej. Chelsea FC Jose Mourinho Jürgen Klopp Liverpool FC Manchester City Manchester United Pep Guardiola Tottenham Hotspur
D9mOG. 406 264 152 493 392 497 323 248 216
angielskie drużyny w lidze mistrzów